W tym artykule udowodnię Ci, na swoim przykładzie, że bardzo często tradycyjne studiowanie na uczelni jest zwykłą stratą czasu.
Zbudowałem firmę generującą średnio ponad sto tysięcy złotych przychodu miesięcznie, która kompletnie nie jest związana z tym, czego uczyłem się na studiach.
Skończyłem studia pierwszego stopnia na uniwersytecie Marii Curii Skłodowskiej w Lublinie, na kierunku administracja publiczna. Uzyskałem stopień licencjata.
Nie szedłem na magisterkę, bo zorientowałem się, że te studia kompletnie niczego przydatnego mnie nie uczą, a kierunek zupełnie do mnie nie pasuje.
I była to dobra decyzja patrząc z perspektywy czasu.
Młody człowiek, który ma 19 lub 20 lat nie ma pojęcia tak naprawdę czym chce w życiu się zajmować i dokładnie tak było ze mną.
Pamiętam, gdy zastanawiałem się nad wyborem kierunku studiów. Nie miałem pojęcia jaki wybrać. W końcu złożyłem papiery na Katolicki Uniwersytet Lubelski na kierunek zarządzanie i właśnie na UMCS na administrację. Dostałem się na oba kierunki i musiałem podjąć decyzję.
W tamtym czasie kompletnie nie wiedziałem czego dotyczą jedne i drugie studia, więc w sumie wybrałem administrację, bo uczelnia UMCS lepiej mi się kojarzyła.
Trudny wybór
Poszedłem na studia, bo po liceum większość moich znajomych tak zrobiła, no i rodzice też trochę tego oczekiwali. W sumie też nie wiedziałem co innego miałbym robić po szkole średniej, więc poszedłem drogą, którą większość rekomendowała.
Studia okazały się strasznie nudne, a wiedza przekazywana była w sposób nieefektywny. Nie było właściwie wcale zajęć praktycznych, a na wykładach wciąż opowiadano nam o wszystkim teoretycznie.
W dodatku cała wiedza była rozwleczona tak, że spokojnie można byłoby trzyletnie studia zrobić w rok.
Wiem, że mnóstwo młodych osób realizuje podobny schemat co ja. Nie bardzo wiedzą co mają ze sobą zrobić i idą na pierwsze lepsze studia, które wydają im się w miarę sensowne, ale niezbyt trudne.
Nikt nie uczy młodych ludzi, że aby zrozumieć co chce się w życiu robić, trzeba najpierw popróbować różnych rzeczy.
Oczywiście są osoby, które od razu wiedzą kim chcą być. Takie osoby często idą na prawo, medycynę lub przykładowo do szkoły wojskowej. Wtedy ich studia z pewnością mają więcej sensu, bo są to też kierunki bardziej elitarne. Natomiast z tego co zauważyłem to takich osób jest mniejszość.
Większość nie ma pojęcia kim chce być. Ci ludzie nie wiedzą w czym są dobrzy i jaki przyszły zawód będzie przynosił im satysfakcję.
Dokładnie tak było ze mną. Dopiero po studiach rozpocząłem swoje poszukiwania tego co chcę w życiu robić.
Próbowałem wielu różnych zajęć zanim zdecydowałem się na to co robię teraz, czyli biznes on-line.
Niestety zmarnowałem pierwsze trzy lata dorosłości. Gdybym rozpoczął trzy lata wcześniej, byłbym na zupełnie innym etapie kariery.
Na całe życie?
Niektórzy twierdzą, że na studiach poznaje się przyjaciół, którzy zostają z nami do końca życia. Prawdopodobnie u niektórych ludzi tak jest, jednak ja tego nie doświadczyłem.
W tej chwili nie utrzymuję kontaktu z żadnym znajomym poznanym na studiach, pomimo że kiedyś wydawało mi się, że byliśmy bardzo zżyci.
Dużo razem imprezowaliśmy, piliśmy alkohol, bawiliśmy się. Jednak okazuje się, że prawdziwe przyjaźnie zawiera się we wspólnym trudzie, a nie we wspólnym lenistwie.
Dopiero, gdy razem z kimś pokonujesz przeciwności, pracujesz, walczysz o coś, to wtedy zawiązują się najbardziej trwałe znajomości.
Mogą to być wspólne, wymagające podróże. Mogą to być jakieś wspólne działania społeczne. Może to być wspólne założenie biznesu, który wcale nie musi przynieść olbrzymich pieniędzy, ale może dać Ci spojrzenie na to kim właściwie jesteś.
Lepsze rozwiązanie
Tego typu działania dla wielu młodych osób mogą być znacznie lepszym rozwiązaniem po szkole średniej, niż pierwszy lepszy kierunek studiów, wybrany bo nie było innego pomysłu.
Wielu ludzi idzie na studia, bo myślą, że jest to droga do wspaniałej kariery i do dużych zarobków. Jeśli myślisz podobnie, muszę Cię rozczarować.
Dużych pieniędzy nie gwarantują studia i uważam, że pieniądze powinny być ostatnim motywatorem, jeśli ktoś chce studiować.
Znacznie łatwiej jest zarobić duże pieniądze, zaczynając od razu po szkole średniej swoją karierę zawodową lub biznesową.
Gdy student studiuje, jego rówieśnik już przykładowo rozwija firmę i zdobywa kompetencje, które są przydatne w praktyce do zarabiania.
Student w tym czasie wkuwa mnóstwo niepotrzebnych informacji, które i tak wylatują mu z pamięci po zdaniu egzaminów.
Po ukończeniu studiów taki absolwent najczęściej musi dopiero zacząć swoją praktyczną edukację w jakimś zawodzie. Niekiedy zdarza się, że takiego absolwenta zatrudnia jego rówieśnik, który po prostu rozpoczął swój biznes kilka lat wcześniej.
Inne wady
Studia niestety mają też inne wady. Chociażby to, że większość profesorów to teoretycy, którzy nigdy nie działali w praktyce.
Przykładowo nie potrafię zrozumieć tego, jak można uczyć kogoś budowania biznesu, gdy samemu nie zbudowało się takowego.
Albo jak można uczyć ekonomii, gdy nie inwestuje się znacznych sum na żywym rynku.
Albo jak można uczyć hodowli zwierząt, gdy nigdy się tego nie robiło.
Niestety takie przypadki na uczelniach to norma. Wielu profesorów nie ma pojęcia o praktyce, ponadto ich wiedza bardzo często jest mocno przeterminowana.
Dzisiejszy świat bardzo szybko się rozwija i akademicka wiedza nie nadąża w wielu aspektach za nowoczesnością.
Dlatego przykładowo wielu dietetyków mówi o tym, że aktualną i rzetelną wiedzę zdobyli dopiero po studiach. Wielu z nich kompletnie odrzuca to czego nauczyli się na studiach, bo uważają, że w ten sposób mogą tylko zaszkodzić swoim klientom.
Oczywiście nie twierdzę, że jest tak na każdej uczelni i na każdym kierunku studiów. Chcę Ci tylko pokazać, że studia nie są jedyną, najlepszą opcją dla młodej osoby.
Jeśli jesteś przekonany, że dany kierunek jest dla Ciebie i naprawdę chcesz bardzo rozwijać się w tę stronę, to absolutnie nie chcę Ciebie zniechęcać.
Jednak jeśli jesteś osobą, która nie bardzo wie co ma ze sobą zrobić, to uważam, że studia mogą być złą decyzją i znacznie lepiej poszukać swojej drogi gdzieś indziej.
Nic ciekawego
Dzisiaj z perspektywy czasu mogę śmiało powiedzieć, że moje studia nie dały mi prawie nic. Nie nauczyłem się tam niczego, nie przeżyłem wspaniałych przygód, nie poznałem ludzi, którzy zostaliby ze mną na długie lata, nie poznałem tam miłości życia, nie zdobyłem praktycznych, przydatnych umiejętności.
Oczywiście studia jakoś mnie ukształtowały, bo wszystko co przeżywamy nas w pewnym sensie kształtuje. Jednak wolałbym, aby przez te trzy lata kształtowało mnie coś innego. Coś co dałoby mi więcej korzyści do mojego życia.
Zauważyłem, że niektórzy właśnie przedstawiają studia, jako czas, który będzie super i nawet jeśli nic się nie nauczysz, to warto iść i to przeżyć.
Mówi się właśnie o tym, że poznasz tam żonę lub męża, że przeżyjesz super chwile i w ogóle wspomnienia do końca życia. No i jestem pewny że są takie osoby, które rzeczywiście tak mają, jednak chcę pokazać Ci też drugą stronę medalu.
Bo są też osoby takie jak ja, które właściwie nic nie skorzystały na studiowaniu. Nie mogę nazwać też częstych pijackich imprez jako niesamowite przygody. Napić się w klubie i pośmiać się można również nie będąc studentem.
Jasne, że mam też dużo miłych wspomnień. Jednak nie są to wspomnienia, które byłyby jakieś szczególnie wyjątkowe. Nie byłem za granicą, nie szalałem nad morzem, nie zdobywałem górskich szczytów, nie organizowałem ciekawych wydarzeń kulturalnych, nie jeździłem autostopem.
Po prostu regularnie imprezowałem i czasami wychodziły z tego jakieś ciekawe, śmieszne sytuacje. Jednak nie uważam, aby był to dobry powód do rozpoczynania studiów.
Chcę Ci po prostu pokazać, że jest z pewnością wiele osób, takich jak ja, które nie zrobiły nic ciekawego na studiach. Być może większość tak ma, tylko po prostu ludzie się do tego nie przyznają.
Rynek pracy weryfikuje
Wiem też, że na rynku pracy, ani w biznesie nie są najważniejsze dyplomy, czy świadectwa. Na rynku liczą się niemal wyłącznie umiejętności. Jeśli coś umiesz to możesz zarabiać. Jeśli nie, to żaden dyplom Cię nie uratuje.
Jeśli interesują Cię moje przemyślenia i chcesz poznać historie z mojego życia, ale też lekcje, które wyciągnąłem i błędy które popełniłem, to zapraszam Cię do przeczytania mojej książki “Jestem Bogaty! Gdzie popełniłem błąd?!”.