Emil trzymający się za głowę z szokowaną miną, na dole mała głowa Elona Muska, napis "Mam ponad milion złotych rocznie dzięki temu"

W tym artykule opowiem Ci o strategii, którą stosuje Elon Musk we wszystkich swoich firmach, która również mi pozwoliła rozkręcić biznes on-line i regularnie robić ponad milion złotych rocznie przychodu w mojej firmie.

Jest to strategia, która działa dla olbrzymich firm, jak również dla małych raczkujących biznesów, ale też jest przydatna dla każdego kto po prostu chce być skuteczny i chce realizować swoje cele.

Dlatego z pewnością po tym filmie będziesz mógł zastosować ją również w swoim życiu.

Ostatnio czytam już drugą biografię Elona Muska i zauważyłem, że Elon w swoich firmach zastosował dokładnie tę samą strategię co ja, gdy zaczynałem biznes. Albo to raczej ja zastosowałem jego strategię, chociaż nie byłem wtedy jeszcze świadomy, że on również działa podobnie.

Elon stworzył i rozwinął kilka wielkich firm w swoim życiu. Chyba większość z nas zna firmy takie jak Tesla, SpaceX, PayPal, czy Starlink. Są to jedne z najpotężniejszych firm na świecie, a ich produkty cechują się niebywałą innowacyjnością.

Elon wielokrotnie ratował swoje firmy i produkty dzięki swojej strategii usuwania zbędnych procesów, elementów, części, kosztów i wymogów.

Ta prosta strategia okazała się niesamowicie skuteczna i pozwoliła Elonowi wielokrotnie obniżyć koszty produkcji swoich samochodów i rakiet. Ta strategia pozwoliła mu również znacząco przyspieszyć produkcję tych maszyn oraz odchudzić je, aby były lżejsze, dzięki czemu potrzebowały mniej mocy, aby się poruszać.

Czyli rakiety mogły dzięki temu łatwiej startować i wynosić więcej kilogramów sprzętu na orbitę, a samochody elektryczne mogły przejechać więcej kilometrów na jednym ładowaniu.

Elon ma obsesję na punkcie wywalania wszystkiego co jest zbędne lub może być zbędne.

Gdy bierze się za tego typu optymalizację ze swoimi pracownikami, mówi im że mają usunąć tak dużo jak się da, mają usuwać wszystko co do czego mają chociażby minimalną wątpliwość, że jest niezbędne.

Elon mówi, że jeśli po akcji usuwania zbędnych elementów, nie będą musieli przywrócić przynajmniej dwudziestu procent, to oznacza, że usuwali zbyt zachowawczo i trzeba to zrobić bardziej agresywnie.

Czyli Elon zakładał, że dwadzieścia procent części, procesów, kosztów i wymogów będzie musiał przywrócić po ich usunięciu. Jednak te osiemdziesiąt procent, które usunie na dobre, będzie niesamowicie poprawiało produkt i sytuacje firmy.

I to rzeczywiście mu działa, jego samochody i rakiety są najwydajniejszymi tego typu maszynami na świecie, a jego firmy oszczędzają miliony dolarów dzięki jego strategii.

Elon często przechodzi się po swoich fabrykach i gdy tylko zauważa jakiś bezsensowny proces, wymóg lub element, który według niego prawdopodobnie jest zbędny, szybko popada we wściekłość.

Nienawidzi po prostu zbędnej, nieefektywnej roboty, dlatego bardzo pilnuje, aby jego pracownicy sami zauważali i eliminowali wszystko to, co zbędne.

Często niektóre wymogi, procesy lub części istnieją tylko dlatego, że zawsze tak się robiło i ludzie się do nich przyzwyczaili.

Elon nakazuje zawsze kwestionować absolutnie wszystko, nawet jego własne pomysły.

Jeśli nikt nie potrafi racjonalnie uzasadnić konieczności użycia takiej części lub spełniania danego wymogu, to Elon zakłada, że to jest po prostu niepotrzebne.

Przykładowo pewnego razu Elon zauważył, że robot w fabryce Tesli przyklejał paski z włókna szklanego na akumulatory i robił to bardzo powoli i niezgrabnie. To spowalniało cały proces produkcji.

Było to tak zwane wąskie gardło, czyli miejsce, które nie pozwala osiągnąć pełnego potencjału całej reszcie procesu.

Elon zdał sobie sprawę, że te paski z włókna szklanego znacznie szybciej i efektywniej przyklejałby człowiek, więc automatyzacja w tym miejscu jest błędem.

Jednak po chwili sfrustrowany Elon zadał podstawowe pytanie “Po jaką cholerę przyklejamy te paski?”

Nie potrafił wyobrazić sobie funkcji tych pasków na akumulatorze, dlatego zapytał o to swój zespół inżynieryjny. Ten zespół stwierdził, że była to inicjatywa zespołu od redukcji hałasu.

Czyli naklejenie tych pasków z włókna szklanego na akumulator miało teoretycznie służyć ograniczeniu hałasu.

Elon zlecił nagranie dźwięku wewnątrz samochodu z akumulatorem oklejonym włóknem szklanym oraz wewnątrz drugiego samochodu, który nie miał tego włókna szklanego.

Okazało się, że nie ma żadnej różnicy w słyszalnym dźwięku, więc Elon kazał całkowicie zrezygnować z tego procesu oklejania akumulatorów.

W ten sposób Musk zoptymalizował setki, a może nawet tysiące procesów w swoich firmach co uczyniło go najbogatszym człowiekiem na świecie.

Podobnie zrobiłem ja, gdy zaczynałem pisać i sprzedawać poradniki. Intuicyjnie wywalałem wszystko to co uznawałem za niekonieczne na tym etapie mojego biznesu.

W kręgach wydawniczych również jest mnóstwo przekonań i nieformalnych wymogów, które niesamowicie hamują początkującego autora i sprzedawcę.

Pierwsze z czego zrezygnowałem w moim biznesie to drukowanie fizycznych książek. Uznałem, że magazynowanie, wysyłanie i przyjmowanie zwrotów byłoby olbrzymim wysiłkiem i zabrałoby mi to mnóstwo czasu, który powinienem poświęcić na rozwój.

Ponadto wydruk książek kosztuje, a moja firma nie powinna ponosić absolutnie żadnych niepotrzebnych kosztów, w szczególności na tym początkowym etapie. Dlatego postanowiłem wydawać i sprzedawać e-booki, czyli poradniki w formie cyfrowej.

Kolejne z czego zrezygnowałem to numer ISBN. Skonsultowałem się z księgową, która doszła do informacji, że nie musimy mieć numeru ISBN, aby rozliczać e-booki na pięcioprocentowym Vacie, co było dla nas istotne.

Potem konsultowałem to również z prawnikiem, który stwierdził, że według prawa książka nie musi mieć nadanego numeru ISBN.

I chociaż taki numer można otrzymać całkiem za darmo, to ja nigdy się nie zdecydowałem nadawać moim e-bookom tych numerów, bo po prostu szkoda mi na to czasu.

Optymalizuję wszystkie procesy w mojej firmie i wszystko co zbędne usuwam. Jeśli taki numer nie jest do niczego konieczny i nie wpływa na jakość produktu, to po co mam się tym zajmować.

Zrezygnowałem również z profesjonalnego składania moich książek. Wydawnictwa i firmy zajmujące się składem twierdzą, że książka kompletnie nie nadaje się do czytania, jeśli nie jest poprawnie złożona.

Skład jest procesem trudnym i nie mógłbym przeprowadzić go sam. Jest to oczywiście też spory koszt. Dlatego postanowiłem zrezygnować z tego elementu i sprawdziłem na żywymy rynku, czy brak profesjonalnego składu wpłynie w jakikolwiek sposób na odbiór książki przez czytelników.

Jak dotąd sprzedałem dziesiątki tysięcy egzemplarzy moich poradników i nie miałem ani jednej skargi na nieprofesjonalny skład, więc uznałem, że ten proces również jest zbędny w moim biznesie.

Poczyniłem wiele innych tego typu działań na przestrzeni ostatnich lat i mogę potwierdzić, że strategia Elona Muska sprawdza się nie tylko w fabrykach i olbrzymich firmach, ale również w małych, rozwijających się biznesach i ogólnie w życiu.

Również Ciebie zachęcam do podważania wszystkiego co robisz w swoim życiu, aby wszystko zoptymalizować. Dzięki temu możesz być efektywniejszy i w krótszym czasie osiągać te same lub nawet lepsze efekty.

Możesz dzięki temu oszczędzić też dużo pieniędzy.

Zastanów się, czy każde działanie jakie podejmujesz na co dzień ma jakieś uzasadnienie. Być może nawykowo, rutynowo robisz rzeczy, które mają znikomy lub żaden wpływ na Twoje życie.

Przykładowo być może zawsze robisz pranie codziennie, a okazuje się że brudnych ubrań nie ma aż tyle i codziennie pralka działa w połowie pusta. Być może możesz robić pranie co drugi dzień, dzięki czemu oszczędzisz czas oraz pieniądze.

Lubię wdrażać takie strategie wielkich ludzi, którzy dużo osiągnęli do takich prostych czynności życia codziennego i do mojej firmy.

Nie muszę i nie chcę być Elonem Muskiem, ale mogę wziąć sobie od niego to co dla mnie najlepsze i ulepszyć dzięki temu moje życie i mój biznes. I Ty także możesz to zrobić!


Leave a Reply

Your email address will not be published.