W tym artykule opowiem Ci o tym, co to znaczy być profesjonalnym w biznesie i czy musisz być profesjonalny, aby dobrze zarabiać. Poruszę też temat skuteczności w biznesie i tego czy musisz udawać profesjonalistę, aby mieć wielu klientów.

Ostatnio napisała do mnie pewna osoba, która prześwietliła mój biznes. Wysłała mi całą listę rzeczy, które robię źle.

Ja o to nie prosiłem, była to inicjatywa tej osoby, której wcześniej nie znałem.

Na tej liście było mnóstwo punktów dotyczących mojego braku profesjonalizmu.

Postanowiłem napisać artykuł, w którym odniosę się do tych wszystkich punktów, bo myślę, że będzie to dla Ciebie wartościowe i że wyniesiesz z tej historii pewien morał.

Zarzut pierwszy – samochód 🚗

Pierwszym zarzutem było to, że chwalę się, że zarabiam kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie, a na moim webinarze pokazuje się obok starej skody.

Według tej osoby to się ze sobą kłóci, no bo nie można jeździć starym samochodem, gdy się dobrze zarabia.

Ja natomiast uważam zupełnie inaczej. 

Mogę jeździć czym tylko zechcę i nie uważam, że to ma jakiekolwiek znaczenie. 

Nie wstydzę się też pokazywać obok mojego samochodu i nie mam zamiaru udawać, że jeżdżę mercedesem, gdy w rzeczywistości mam skodę.

Oczywiście mógłbym udawać w internecie, że mam lepszy samochód, niż w rzeczywistości i ogólnie lepsze życie, niż w rzeczywistości.

To proste, za kilkaset złotych możesz wynająć samochód jaki sobie tylko zamarzysz i przez cały dzień robić sobie z nim zdjęcia, które potem wrzucisz do internetu.

Ale mnie nie interesuje tego typu działanie. Moi klienci cenią mnie za moją autentyczność i za to że jestem zupełnie normalną, zwyczajną osobą podobną do nich.

Ja też nie chce przyciągać do mojego biznesu ludzi, którzy uważają, że samochód świadczy o człowieku. Nie chcę takich klientów.

Znacznie bardziej wolę osoby, które mają podobne myślenie do mojego. Z takimi osobami znacznie łatwiej mi się później współpracuje.

Zarzut drugi – ceny konsultacji 👨🏼‍💻

Drugim punktem na liście było to, że za pojedynczą, godzinną konsultację biorę 400 zł wynagrodzenia.

Według tej osoby ja jestem za młody i za mało doświadczony, aby tak dużo liczyć sobie za swój czas.

Dodatkowo znowu ta osoba odniosła się do jednego z moich zdjęć, na którym jestem ubrany w dresowe spodnie.

W mniemaniu tej osoby ktoś kto bierze 400 zł za godzinę nie powinien pokazywać się w dresie.

No i tutaj znowu mam zupełnie odmienne zdanie. 

Jestem zwykłą osobą i czasami ubieram się w dresowe spodnie. Dlatego też czasami można na internecie znaleźć moje zdjęcia w dresowych spodniach.

Dla mnie to nie ma większego znaczenia kto jak się ubiera. Jedyne co dla mnie się liczy, gdy podejmuję z kimś współpracę, to jego kompetencje.

I znowu ja nie mam zamiaru udawać, że po domu chodzę w garniturze. Nie mam zamiaru też do każdego zdjęcia specjalnie się stroić.

Nie uważam też, że mój ubiór może mieć wpływ na koszt konsultacji ze mną.

Mój czas jest cenny, dlatego na ten moment życzę sobie 400 zł za konsultację. Jeśli dla kogoś to jest za drogo, to nie ma sprawy, może iść i konsultować się gdzieś indziej.

Cena mojej konsultacji wynika z tego, że zwyczajnie mam bardzo mało czasu na takie konsultacje, ale też z tego, że jestem skuteczny w tym co robię.

Zarzut trzeci – sprzęt 🎤

Kolejny zarzut w moją stronę to jakość mojego mikrofonu, gdy nagrywam webinar. Według tej osoby to nieprofesjonalne, że mój mikrofon ma delikatne echo.

Jednak ta osoba nie rozumie, że to absolutnie nie ma wpływu na odbiór całego webinaru. 

Na takim webinarze liczy się najbardziej merytoryka, czyli to co powiedziałem. Oczywiście mikrofon ma znaczenie, bo ważne jest, aby było mnie dobrze słychać.

Jednak ja wiem, że mój sprzęt jest wystarczający i ludzie dobrze rozumieją co do nich mówię.

Nie skupiam się na takich detalach, ponieważ są mało znaczące.

W życiu obowiązuje zasada Pareto, czyli tylko 20% Twoich działań odpowiada za 80% Twoich wyników. Dlatego ciągle trzeba szukać tych 20%, a nie skupiać się na pozostałych 80%, które w rzeczywistości niewiele zmieniają.

Znam ludzi, którzy od miesięcy zastanawiają się jak zacząć kanał na You Tube, aby filmy były idealne, albo jak napisać poradnik, aby był perfekcyjny. 

Większość tych historii kończy się tak, że Ci ludzie w końcu się poddają, bo przytłacza ich perfekcjonizm.

Dlatego ja nie mam zamiaru każdego zdjęcia, które wrzucam do internetu oglądać dziesięć razy z każdej strony, nie mam zamiaru też skupiać się na tym, czy mój mikrofon nagrywa w jakości telewizyjnej.

To nie ma znaczenia i ja nie chcę pokazywać się w internecie jako osoba idealna.

Chcę żeby ludzie widzieli mnie takim jakim jestem i żeby widzieli, że ja też popełniam błędy i mam pewne niedociągnięcia. Dzięki temu jestem ludzki, podobny do moich widzów.

Nie interesuje mnie strategia, w której pokazujesz w internecie siebie jako ideał.

Oczywiście staram się jak mogę, aby moje produkty i działania były jak najlepsze. Ale skupiam się tutaj głównie na merytoryce i na tym, aby zwykli ludzie mnie dobrze rozumieli.

Zarzut czwarty – otoczenie 🛋️

Kolejnym zarzutem w moją stronę było to, że nagrałem wywiad w „kuchnio – salonie” na starej kanapie.

I znowu skupianie się na tym na czym nie trzeba. Co mnie obchodzi gdzie mieszka i jaką ma kanapę mój gość, z którym przeprowadzam wywiad?

Dla mnie liczy się wyłącznie to, czy ta osoba ma coś ciekawego do powiedzenia i czy jest kompetentna w tym, co mówi.

Ja wiem, że utarło się, że ludzie sukcesu to mają idealne życie, idealną kanapę i dom. Ja uważam, że to krzywdzące i nie chcę promować takiego przekazu w moich filmach.

Później moim widzom będzie się wydawało, że mają gorsze życie od innych i że ogólnie są gorszymi ludźmi. Ja nie chcę aby moi widzowie tak się czuli, więc nie mam zamiaru zbyt mocno upiększać rzeczywistości.

Jeśli mój gość jest ciekawym rozmówcą, to mogę nagrać wywiad z nim chociażby na stogu siana i kompletnie nie obchodzi mnie, czy ludzie uznają to za profesjonalne.

No taki po prostu jestem i już. Ja wiem, że inni twórcy mogą mieć inną strategię na budowanie swojego wizerunku. Rozumiem to i szanuję.

Nawet podziwiam, że chce im się za każdym razem ładnie, perfekcyjnie ubrać i zawsze znaleźć ładne miejsce do nagrywania.

Jedyne co mi przeszkadza to sytuacja, w której niektórzy ludzie za wszelką cenę chcą zrobić ze mnie kopię innych twórców czy innych przedsiębiorców.

Czy warto udawać? 👺

Abym mógł robić to, co robię, długoterminowo muszę czuć się z tym dobrze, więc nie mogę udawać kogoś, kim nie jestem.

To też radzę Tobie, abyś nigdy nie udawał, nie udawała kogoś kim nie jesteś. W ten sposób nie da się żyć, ani prowadzić długofalowo biznesu.

To jest w ogóle zabawne, że tak wiele osób mówi o tym, żeby nikogo nie udawać, a na koniec są w stanie ocenić Cię za to jak się ubrałeś lub to jak się wysławiasz.

W ich mniemaniu masz nie udawać, ale z drugiej strony masz być tym, kim oni chcą byś się stał.

Reszta zarzutów z listy, o której opowiadam dotyczyła tego, że ja zwyczajnie kłamię. Te zarzuty obaliłem pokazując tej osobie twarde dane, które można znaleźć o mnie na internecie.

To też jest lekcja, aby nie zarzucać komuś tak lekko kłamstwa.

Profesjonalizm według mnie 🥇

Odnosząc się do tego wszystkiego, o czym powiedziałem, chciałbym pokazać Ci mój pogląd na bycie profesjonalnym i na bycie skutecznym w biznesie.

Otóż ja realizuje swój profesjonalizm poprzez dostarczanie moim klientom bardzo dobrych produktów i usług.

To czym ja się zajmuję, mówiąc ogólnie, to edukacja. Dlatego moim nadrzędnym celem jest dawać ludziom skuteczną, merytoryczną wiedzę, która zmieni ich życie.

Dodatkowo to, na czym się skupiam, to podawanie tej wiedzy w łatwo przyswajalnej formie. Bo nie sztuką jest być merytorycznym, sztuką jest tak przekazać wiedzę, aby zwykła osoba nie obyta w temacie potrafiła zrozumieć, wprowadzić ją w życie i mieć efekty.

To jest dla mnie mój profesjonalizm. Profesjonalizm dla mnie to też odpowiednia obsługa klienta, bycie pomocnym, miłym i uczciwym.

Natomiast dla mnie, cała reszta to otoczka, której ja nie potrzebuję. I jeszcze raz chciałbym zaznaczyć, że nie mam nic przeciwko garniturom, fajnym samochodom, czy pięknym wnętrzom.

Ja sam lubię czasami ładnie się ubrać i lubię też ładne rzeczy.

Wiem że niektórzy lubią na co dzień nosić garnitury i lubią wyglądać, nazwijmy to „profesjonalnie”.

Nie mam nic przeciwko temu i uważam, że to właśnie jest fajne, że my ludzie tak się od siebie różnimy. 

Dzięki temu Ci, którzy uznają mnie za nieprofesjonalnego mogą znaleźć sobie inną firmę, która wyda im się lepsza. To naturalne i ja cieszę się, że tak jest.

Jedyne na co chcę zwrócić uwagę, to fakt że nie musisz udawać kogoś kim nie jesteś, aby być skutecznym i aby dobrze zarabiać.

Widzisz, ja czasami też mam wątpliwości na temat tego w jaki sposób moi widzowie, czytelnicy lub klienci mnie postrzegają.

Jednak na koniec dnia, gdy sprawdzam wpływy na konto, wiem że są tacy, którzy mi zaufali. 

Widzę na twardych danych, że są kolejne zamówienia i że kolejni ludzie dołączyli do grona moich klientów.

Czyli moja strategia jest jednak skuteczna i to co robię ma jakiś sens, również sens biznesowy.

Z tym dzisiaj Ciebie zostawiam, jak zawsze zachęcam Cię do przemyślenia tych tematów i do wyciągania własnych wniosków.

Trzymaj się! 👋🏻


Leave a Reply

Your email address will not be published.